atmosfera dramat - bar jazzowy, który jeszcze nie istnieje. warszawa.godzina .23.30
menedżerski światek po pierwszym szlagierze na więcej ochoty nabrał. „kłębił się i wyciągał ręce. wciąż było mu mało i ciągle chciał więcej” chciał to dostał.
a co dostał? na początku dźwięków tylko kilka. prawie cisza była, gdy ona, czerwona. onaRzeczona cicho przy barze melorecytację zaczęła:
- „jest godzina 9.30 czasu lokalnego. wszystko na swoim miejscu i w układnej zgodzie*”
- co mówisz? – zapytał ją barman.
- mówię, że dzień kolejny, zwykle o 9.30 w pracy się zaczyna.
- i co w tym takiego fajnego? – zapytał barman, bo uśmiech dostrzegł.
- fajnego i niefajnego. wiesz my tu wszyscy to takie jazzoweWieczory bardzo lubimy. a wiesz czemu?
- no czemu?
- bo my tu trochę więcej pewności mamy.
- jakiej pewności?
- a takiej, że trochę bardziej wiemy, co się tu stać może.
duzi tu, wielcy przychodzimy. czujemy, że wiele możemy. ważni się czujemy. Szefami Wieczoru**to my tu jesteśmy.
kwintet w tym momencie przyśpieszył, trąbka ostrzej przycięła. Katem oka, oka katem dyrektor rzuciła i powiedziała: ale tomek dziś niepokorny.
- zawsze taki jest – dodał barman. ale co z tą pewnością, mów.
nie tylko barman jej słuchał, inni z Menedżerskiej Klasy Wyższej też słuchali. słuchają, bo lubią, gdy się o nich mówi. sami też zresztą o sobie lubić mówią***
- dobrze już, dobrze już dobrze. Dzieci Moje, to ja bajkę Wam opowiem.
kolejkę zamówcie i przypowieści o mocarnej „eNce” posłuchajcie.
- literze N?
- tak, bo to ona światem, problemami menedżerskimi rządzi.
- ale jak rządzi?
- no rządzi i do tego mocarna sztuka jest.
- dlaczego mocna, mocarna ona jest?
- bo w trzech postaciach się zjawia. TryHydra współczesna.
- no teraz to jedziesz. była jedna już są trzy. mnożą się byty nieskończone.
- no trochę tak, a raczej to one zawsze razem są. razem się zjawiają.
- ok to powiedz już co to za damy?
- pierwsza z nich to Niepewność. ona sprawia, że my menedżery to cały czas w warunkach niepewnych działamy. robisz, ruszasz z czymś w rynek, a tu nagle jakiś inny, kminiący menedżer z czymś innym na rynek, konkurencyjnym wyjeżdża i tyle. tyle twojego geniuszu. siara w takich momentach mówi: no i wylądował, w pizdu. i cały misterny plan też w pizdu. wszystkiego nie przewidzisz. wiesz, ile takich głów na świecie coś kmini. siedzą i kminią.
- czyli mówisz, że w zarządzaniu nic pewnego nie ma?
- może i coś tam jest, ale tak w ogóle to w warunkach niepewnych cały czas działamy. wszystkiego nie przewidzisz, taka oto jest ta pierwsza dama.
- ok czaję, a drugie jej wcielenie to.
- drugie też ciekawe jest i wcale temu pierwszemu nie pomaga. nie pomaga w tym sensie, że wszystkie problemy, z którymi działamy, Niepowtarzalne są. rodzą się szybko, żyją krótko i umierają młodo. „nic dwa razy” menedżerowi się nie zdarza. taka saurona klątwa przeokrutna****.
- o kurczę, to wy naznaczeni, przeklęci jesteście?
- jesteśmy i gdy to powiedziała, gość przy fortepianie zawył i akordem mocniejszym słowa Onej Rzeczonej potwierdził.
popatrzył barman na nią, pod oczy jej zamyślone eliksir życia podstawił. poczekał i chwilę później poprosił:
a ostatnie wcielenie?
- to ostatnie to okrutne jest. każda nasza decyzja, która żywot bytu, problemu Niepowtarzalnego kończy, Nieodwracalna jest. jest skutki możesz już tylko inną decyzją zmienić. nic już nie odwrócisz.
- zobacz, zasmuciłaś ich i mnie też zasmuciłaś.
- nie martw się, przyzwyczajamy się szybko, my menedżery, że w warunkach niepewnych, nieodwracalnym, niepowtarzalne rozwiązujemy.
- i jak Wam z tym? – zapytał barman wszystkich wokół niej zgromadzonych.
popatrzyli na niego, uśmiechnęli się, eliksiry swoje pociągnęli i wszyscy chórem odpowiedzieli:
- niepowtarzalnie.
* chwila Wisława Szymborska ** szefWieczoru to królBalu inaczej, królWieczoru. wszystko, nawet słońce, tylko wokół się niego kręci. *** ty nie lubisz? **** trudność duża na którą żadna dobra praktyka nie zadziała.
Comments