top of page
Zdjęcie autoratristan tresar

dyplomy, na lewo patrz.

historia nieprawdopodobna, utopijna nieomal.


kolega spotkał kolegę. i ten pierwszy co spotkał tego drugiego, pyta tego drugiego czy słyszał.

a ten drugi, co go ten pierwszy zapytał, też tego pierwszego zapytał, że o czym miał niby on słyszeć.

no i ten pierwszy temu drugiemu tak odpowiedział:

- no o najlepszej uczelni na świecie,

- jakiej najlepszej?

- no takiej - mówi ten pierwszy - co absolwentów embijeja* w tydzień lub dwa produkuje,

- no, ale jak w tydzień lub dwa?

- no normalnie, wchodzisz, siadasz, opłatę uiszczasz i na dyplom czekasz, nawet do tej uczelni nie musisz chodzić,

- no ale jak nie musisz - zaskoczony pyta ten drugi,

- no normalnie, żyjesz, pracujesz, swoje robisz, a oni, to znaczy ta uczelnia telepatycznie ci wiedzę do głowy przelewa,

- no jak, nie może być, 

- no jak nie może jak może, małej wiary człowiekiem jesteś,

- no może jestem, ale powiedz mi gdzie ta uczelnia, w książkach z harrym?

- nie, no normalnie tu w stolicy, 

- w stolicy mówisz, to wiele tłumaczy, tu niejeden cud ostatnio się zdarzył,

- no niby tak, 

- ale co niby tak?

- no to, że to wszystko - powiedział ten pierwszy - to na niby, no ta cała nauka. tam żadnej nauki nie było, wchodziłeś, płaciłeś i z dyplomem wychodziłeś.

- tak normalnie i tak szybko?

- no ta, ekspresem, a dyplom jeszcze ważny był, tak ważny był, że w spółkach mogłeś sobie popracować i “trochę” zarobić,

- naprawdę?

- no naprawdę,

- a wiesz kto za tym stoi?

- mówią, że partia,

- partia?

- no normalnie partia,

- no nie może być,

- no może, a wiesz czemu tak robili?

- nie wiem, świeć kagankiem,

- no żeby nam lepiej było,

- no tak, inaczej nie mogło być, oni tak zawsze,

- no pewnie, że zawsze. i wiesz, że ta partia lub nawet inne partie też z tego korzystały,

- no nie do pomyślenia,

- no, nie do pomyślenia, masz rację, w punkt. ja to nawet bym nie pomyślał, do głowy by mi nie przyszło, by w taki sposób dyplom sobie załatwić i jeszcze z tego korzyści czerpać, nie mógłbym, nie potrafił, a oni potrafią,

- no widzisz potrafią, widocznie ty głowę masz za małą, tak samo jak i ja,

- no, a oni to dopiero łby mają, co?

- może mają, ale moim zdaniem wcale nie większe, tylko mniejsze,

- masz rację,

- może i mam, ale wiesz co rozmarzyłem się,

- jak rozmarzyłeś się, w takiej sytuacji?

- no, bo wyobraziłem sobie, że kiedyś w tym pięknym kraju nad Wisłą ktoś z klasy politycznej wstanie i się przyzna i skruchę wyrazi. no tak mi się marzy, że wstanie on lub ona i powie, że ma taki dyplom, ale już go nie chce mieć, że żałuję i że zaraz wszystkie pieniądze, które dziękim niemu zarobił, zarobiła zwróci,

- marzyciel z Ciebie i to wielkiego formatu,

- a co choć tyle, pomarzyć wolno, ale chyba to marzenie to asystentów zrzucę, bo ja aż tak łatwowierny nie jestem.

- ja też, w ludzki honor od lat już nie wierzę.

21 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

ความคิดเห็น


bottom of page