top of page

szef bobas i teoria umysłu

podsumowanie 5 audycji, rozmowy Konrada i tristana w radiu dla menedżera & menedżerki

rozmowy o teorii umysłu i jej praktycznych aspektach, których świadomi powinni być wszystkie menedżerki i wszyscy menedżerowie.



w dzisiejszej audycji tristan i konrad zaprosili kolejnego gościa do zajęcia miejsca na widowni. wciąż zachęcają menedżerów, żeby ci - choć na moment - opuścili scenę i rozsiedli się wygodnie w zacnym towarzystwie lady A(utonomii), lady R(eaktancji) i agenta 006 (z licencją na pomaganie).


w światłach reflektorów dzisiaj na scenie pojawił się wszędobylski ToM’ek. ów pan lubi przebywać wszędzie tam, gdzie są ludzie, gdzie prowadzi się rozmowy. w gruncie rzeczy jest przy nas stale.

od jak dawna?

ToM’ek towarzyszy człowiekowi od wczesnych lat dziecięcych. każdy pięciolatek bez wątpienia ToM’ka zna.

co on do nas mówi?

co szepcze menedżerowi na ucho?

czy warto go słuchać?


o tym w tej audycji rozmawiali tristan i Konrad!


z czym przychodzi do nas ToM’ek?

ToM’ek wchodzi od progu i woła: „jestem!”.

ja, widząc go, zaczynam brać pod uwagę fakt, że wokół są też inni ludzie. zastanawiam się kim oni są, a także o czym oni myślą. to właśnie obecność ToM’ka sprawia, że w moim umyśle pojawia się pełniejszy obraz osób, z którymi mam styczność każdego dnia. w wieku około 5 lat dziecko zaczyna być świadome tego, że mama, tata, siostra czy jakakolwiek inna osoba siedząca naprzeciwko myśli, można powiedzieć również myśli. automatycznie maluch zadaje sobie pytanie: „co on/ona/oni myślą?”.


świat oczami dziecka.

konrad podkreśla, że świat trzylatka jest skupiony na jego własnych myślach. dziecko do około 4-5 roku życia, patrząc na drugą osobę zakłada, że owa osoba myśli, widzi oraz odczuwa dokładnie to samo i w taki sam sposób, jak ono (dotyczy to zarówno świata ożywionego, jak i nieożywionego).

hipotetyczna sytuacja.

czteroletni menedżer nie potrafi sobie wyobrazić, że ktoś, kto z nim pracuje, myśli. a co dopiero myśli w inny sposób niż on sam. dziecko nawet nie ma takiej kategorii myślowej. jeżeli ono widzi stół, to znaczy, że wszyscy go widzą, a jeśli czegoś doświadcza, to oznacza, że wszyscy wokół tego doświadczają.

odkryjmy zatem karty.


kim jest ToM’ek?

ToM’ek, to nic innego, jak Theory Of Mind, czyli teoria umysłu; ciekawy konstrukt tzw. psychologii potocznej. sama nazwa została wprowadzona do psychologii kognitywnej w 1978 r.

*w tym miejscu warto wspomnieć o Rebece Saxe i jej ciekawym wykładzie o tym, w jaki sposób umysł dokonuje sądów moralnych.

ToM’ek jest na co dzień zapracowany. często nam pomaga, coś podpowiada. obrazowo odmalowuje to poniższe zdanie, wypowiedziane kiedyś przez Alana Greenspana:

„wiem, że sądzisz, że rozumiesz to co ja, to co jak sądzisz powiedziałem, ale chyba nie rozumiesz, że to co usłyszałeś, to nie to, co miałem na myśli”. ten cytat w pełni oddaje to, czym ToM’ek się na co dzień zajmuje.

jest to niezwykle cenna, istotna ze społecznego punktu widzenia umiejętność, która się w człowieku wykształca wraz z wiekiem (widoczna również w pracy menedżera).

w ciągu pierwszych 5 lat życia dziecka dochodzi do potężnego skoku rozwojowego. kilkulatek zaczyna brać pod uwagę fakt, że inni też myślą. myślą i mogą myśleć inaczej, niż on.

niestety z biegiem lat umiejętność ta może się zacierać. w codziennej pracy z ludźmi, w wielu sytuacjach zawodowych często błędnie zakładamy, iż inni myślą dokładnie to samo, co my.

zapewne nieraz pytaliśmy siebie samych:

- jak on/ona mógł/mogła tego nie zrozumieć?

- jak on/ona mógł/mogła pomyśleć inaczej, posiadając dokładnie te same informacje co ja?


w jaki sposób można było uniknąć nieporozumienia?

wystarczyło zapytać nie czy rozumiesz, a jak to rozumiesz.

jeżeli ToM’ek szepce coś naszemu menedżerowi na ucho, to ten powinien dopytać drugą stronę o to, jaki proces myślowy poczyniła, dochodząc do takich, a nie innych wniosków.


zatracenie ToM’ka.

może się jednak zdarzyć, że w dorosłym życiu uświadomimy sobie w którymś momencie, że nie wiemy, co dana osoba myśli. możemy mieć wówczas pewne założenia, wynikające na przykład z przekonań oraz światopoglądu drugiej strony.

przekonania, myśli i emocje. ToM’ek wykonuje kolosalną pracę.

powinniśmy być świadomi, że wokół nas są takie osoby, które przez całe swoje życie mają szczątkowego ToM’ka albo w ogóle go nie mają. życie w społeczeństwie bywa wtedy bardzo utrudnione.

w tej audycji prowadzący skupiają się jednak na tych osobach, które są z ToM’kiem za pan brat.


święty graal menedżera: wiedzieć, co myślą inni.

nikomu do tej pory nie udało się opracować systemu czytania cudzych myśli, wpijania się w czyjś umysł.

dzisiaj w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zaobserwować i zgłębić procesu myślowego, który się dzieje w głowie każdego z nas. natomiast możemy wnioskować, co druga osoba w danej sytuacji myśli, odnosząc się do siebie samych, naszego doświadczenia, introspekcji, a także do tego, co zewnętrzne.

należy jednak podkreślić, że ludzki aparat poznawczy narażony jest na szereg błędów. weźmy na przykład introspekcję - potrzeba naprawdę ogromnego wysiłku, aby nieustannie w swoich procesach myślowych oddzielać to, co ja myślę, od tego, co myślą inni.

mimo iż dorosły człowiek doskonale wie, że druga strona może myśleć inaczej, to wciąż o tym zapomina.

bezustannie nabiera się na to, że wszyscy myślą tak samo.

konrad podkreśla, że teoria umysłu jest spokrewniona z pojęciem naiwnego realizmu, wątku rozwijanego zarówno w psychologii, jak i filozofii, według którego świat jest dokładnie taki, jakim go postrzegamy.

naiwny realizm to nic innego, jak myślenie, iż inni myślą dokładnie tak samo, a nawet jeśli tak nie jest, to wystarczy, że dostarczę im konkretny pakiet wiedzy, aby zaczęli myśleć jak ja.

- przeczytaj tę książkę, to będziesz wiedział wszystko na temat sprzedaży.

- obejrzyj ten film, to wszystko zrozumiesz.

- posłuchaj tego wykładu, a dowiesz się, jak to jest naprawdę.

pewność, że inna osoba dokładnie tak samo zasymiluje daną wiedzę i dojdzie do tych samych wniosków co ja, jest nadzwyczaj błędna.

założenie takie czynimy niestety wszyscy. i to nie raz, nie dwa.


ToM’ek to mocarz.

co my dzięki niemu jako menedżerowie potrafimy?

- staramy się przewidzieć, co dana osoba w danej sytuacji myśli i czuje

- jesteśmy w stanie rozpoznać i zrozumieć intencje innej osoby, która zachowuje się w określony sposób (przykład: jeśli widzę, że dana osoba wykonuje pewne czynności w tempie szybszym niż zwykle, to mogę mniemać, że jej intencją jest zrobienie czegoś niezwłocznie, bo spieszy się np. na umówione spotkanie)

- jesteśmy w stanie szybko rozpoznać kłamstwo.

psycholog Tomasz Witkowski stwierdza, że teoria umysłu daje nam możliwość odróżnienia gatunku ludzkiego od świata zwierząt: tylko ludzie potrafią kłamać. aby móc skłamać, trzeba umieć wyobrazić sobie, co w danej sytuacji druga osoba pomyśli.

jeśli chcę kłamać, muszę założyć, że mój rozmówca nie ma dostępu do moich myśli, do informacji, które posiadam. to na swój sposób niesamowite, że potrafiąc rozpoznać myśli innych ludzi, jesteśmy w stanie stworzyć jakąś misterną historię, w którą ktoś uwierzy. abstrahując od intencji, ToM’ek wykonuje dla nas olbrzymią pracę.


Heider i Simmel.

na uwagę zasługują interesujące badania przeprowadzone w 1944 r. przez Heider’a i Simmel’a. czego dotyczyły? przede wszystkim szybkości oraz łatwości z jaką człowiek jest w stanie przypisać intencję komuś lub czemuś. badacze zobrazowali ten fenomen posługując się prostymi figurami geometrycznymi – trójkątem, kołem i prostokątem. figury te w chaotyczny sposób poruszały się po planszy, natomiast obserwatorzy bez większych trudności przypisywali każdej z figur konkretną intencję (ktoś jest złośliwy, ktoś komuś przeszkadza, nie chce kogoś gdzieś wpuścić, ktoś kogoś mniej lub bardziej lubi itd.). co więcej, dokonuje się tu pewna personifikacja, czyli (w tym przypadku) odniesienie ludzkich zachowań i emocji do nieożywionego świata figur geometrycznych.


jak odnieść to do pracy menedżera?

w życiu zawodowym każdego z nas jest mnóstwo takich sytuacji. obserwujemy, staramy się zrozumieć, co dzieje się w danej sytuacji. często ToM’ek mądrze podpowiada menedżerowi, aby w oparciu o własne doświadczenia oraz wgląd w stan umysłu pamiętał o tym, że człowiek może przypisać komuś intencję, której po prostu nie ma.

przykład:

podczas spotkania biznesowego ktoś zadaje mnóstwo pytań. co wtedy zazwyczaj myślimy? złośliwy, uwziął się, niemożliwe, żeby miał dobre intencje, szuka dziury w całym itd. tymczasem zadawanie pytań podczas rozmowy wcale nie musi oznaczać, że pytający chce przeszkodzić w spotkaniu lub w jakiś sposób zaszkodzić osobie pytanej.

miejmy więc na uwadze, że możemy błędnie odczytywać czyjeś intencje. ToM’ek w takich sytuacjach podpowiada: „bądź uważny”.


omijaj skrzywienia poznawcze.

Daniel Kahneman zaleca, aby w sytuacjach podbramkowych, kiedy nie wiemy co ktoś myśli i jakie ma względem nas zamiary, wrzucić dwójkę. co to oznacza?

Kahneman rozróżnia dwa sposoby myślenia:

1. szybkie, intuicyjne, przychodzące naturalnie;

2. analityczne, logiczne, często sceptyczne; w jakimś stopniu nienaturalne dla człowieka, nieprzychodzące bez wysiłku.

zatem przyjaźń i współpraca z ToM’kiem powinna wyglądać tak:

nie jestem w stanie zajrzeć w myśli i emocje drugiego człowieka. to fakt. nie wiem, co dana osoba myśli, co zakłada, co czuje. mimo wszystko jednak w wielu sytuacjach społecznych, w tym zawodowych, na podstawie gestów, mimiki, sposobu zachowania, mówienia oraz dobierania słów, a także na podstawie swoich własnych doświadczeń i umiejętności rozpoznawania stanów umysłu w konkretnych sytuacjach, potrafię rozpoznać większość intencji ludzkich.

umiem przewidzieć to, co za chwilę pomyśli lub zrobi druga osoba, ALE powinienem to sprawdzić. dlaczego? żyjemy w skomplikowanym świecie złożonych emocji, myśli oraz zachowań i często to, co wydaje się być na pierwszy rzut oka oczywiste, po głębszym zbadaniu już takie nie jest. zatem automatyczne rozpoznawanie cudzych emocji w prostych, codziennych sytuacjach na ogół się sprawdza, niemniej pamiętajmy o tym, aby być czujnym.

świadoma praca z ToM’kiem polega na tym, że sam zadaję sobie pytanie, dlaczego akurat taką intencję przypisałem zachowaniu drugiej osoby w danej sytuacji. lepiej to sprawdzić niż na podstawie błędnego rozpoznania intencji, fałszywie wnioskować.

menedżer odczytując intencję drugiej strony dokonuje wyboru – przydziela projekt lub nie, awansuje lub nie, dokonuje reprymendy lub nie. to są istotne decyzje, które powinny być podejmowane w oparciu o komplet niezbędnych informacji. w razie wątpliwości najlepiej jest pytać wprost. sprawdzić, co rozmówca miał na myśli i to usłyszeć od niego samego, a nie mniemać.


na koniec omówimy pewne przydatne narzędzie.

tristan w swojej codziennej pracy z zespołem prosi innych o informację zwrotną. pyta, jakie to było. oczekuje choćby krótkiego opisu zaistniałej sytuacji. na poziomie przekazywanych mu informacji wychwytuje dwie rzeczy, które go zaintrygowały. tristan zastanawia się, dlaczego przypisał danej osobie taką, a nie inną intencję biznesową.

aby nie pozostać wyłącznie na poziomie oceny, warto zadać sobie pytanie, co z owego błędnego przypisania intencji wyniknęło dla mnie samego.


Philip Roth, autor książki everyman, mówi tak: „faktem pozostaje, że trafna ocena innych [ludzi], to nie to, o co w życiu chodzi. życie to ciągłe mylenie się co do innych, mylenie się wciąż na nowo, a po starannych rozważaniach, mylenie się jeszcze raz”.

i jeszcze jedno: dzięki ToM’kowi potrafimy rozpoznawać i rozumień puenty.


rozmowę możesz obejrzeć na naszej stronie lub możesz jej posłuchać: spotify i apple podcast.



8 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page